Tytuł dzisiejszego wpisu to oczywiście tytuł ostatniego (w składzie Mark II) albumu Deep Purple (1973), po wydaniu którego odeszli Gillan i Glover. Sam wpis nie dotyczy jednak grupy, która stanowiła pierwszy w moim życiu obiekt ubóstwiania, ale stanowi doskonały punkt wyjścia: "za kogo się uważamy".
Ciekawostka: "Purplemania" pochłonęła mnie całkowicie w roku rozpadu grupy (1976), gdy miałem 13 lat ;)
Rzecz (bo raczej nie problem) ma związek z informacją, na jaką trafiłem studiując wydawnictwo W. Lisa i T. Godlewskiego "Jaskinia hałasu", gdzie na stronie 169 cytowany jest Piotr Siedlecki, wspominający swój udział w pierwszych koncertach metalowych.
Zresztą, zobaczcie sami...