Tytuł dzisiejszego wpisu to oczywiście tytuł ostatniego (w składzie Mark II) albumu Deep Purple (1973), po wydaniu którego odeszli Gillan i Glover. Sam wpis nie dotyczy jednak grupy, która stanowiła pierwszy w moim życiu obiekt ubóstwiania, ale stanowi doskonały punkt wyjścia: "za kogo się uważamy".
Ciekawostka: "Purplemania" pochłonęła mnie całkowicie w roku rozpadu grupy (1976), gdy miałem 13 lat ;)
Rzecz (bo raczej nie problem) ma związek z informacją, na jaką trafiłem studiując wydawnictwo W. Lisa i T. Godlewskiego "Jaskinia hałasu", gdzie na stronie 169 cytowany jest Piotr Siedlecki, wspominający swój udział w pierwszych koncertach metalowych.
Zresztą, zobaczcie sami...
W. Lis / T. Godlewski "Jaskinia hałasu", wyd. Kagra, 2012, s. 169 |
Wprawdzie nigdy wcześniej nie słyszałem o Pandorze z Bytomia (chyba z Bytomia?), ale o Pandorze z Pisza też pewnie wcześniej niewielu słyszało... Tak czy siak - nieco rozjaśniło mi to w głowie i pomyślałem, że może w 1989 r. Miecugow nie pomylił się i rzeczywiście chodziło o Pandorę z Bytomia?
Z drugiej strony, gdyby tak było, to pewnie zachowałyby się jakieś nagrania - choćby taśma z materiałem na eliminacje w Leśniczówce. No i jak to z undergroundem bywało, a z tekstu wynika, że taką kapelą była bytomska Pandora: tape trading, fanziny i flyersy spopularyzowałyby grupę w kraju...
A Wy jak myślicie?
Pandorra z Pisza czy Pandora z Bytomia...? :)
Pandorra z Pisza czy Pandora z Bytomia...? :)
Pandora z Bytomia istniała, jak się uda może coś dowiem się o niej więcej.
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczny :)
Usuń