czwartek, 17 października 2013

Gitara vs. Klawisze

Bardzo długo zaniedbywałem swojego bloga, a przez to również tych, którzy czasami tu zaglądają. Aby wynagrodzić im ten okres mojego nieróbstwa (pisanego, bo miałem ogrom innych zajęć) - niespodzianka: dwa kolejne utwory Rock Opery.
Pierwszy (9) jest nawiązaniem do postu Piosenki taty... Kajetana: jest to jedna z moich trzech ballad zaaranżowanych na zespół rockowy.
Długo zastanawiałem się czy rzeczywiście akurat ten kawałek wrzucić na bloga, bo sporo w nim nierówności (szczególnie słychać to w linii basu w pierwszej części kompozycji), ale druga część zawiera kilka fajnych (mam nadzieję) smaczków: dynamiczny (heavy metalowy) break po refrenie i kolejny - stonowane, harmoniczne stacatto na gitarze :-)

Ostatni na liście odtwarzania, "Nie będę poetą", był wcześniej utworem instrumentalnym, który Sławek Sikora umieścił na kasecie "Wracam" (jakie CD?! :-)) pod tytułem "Dla Mateusza". Ja dopisałem do niego własny tekst, a wspólnie z nim drugą, "urockowioną" część i powstało coś, co "metalowcy nazywają balladą, a balladziści..." (wiem, wiem, powtarzam się :-)).
W drugim utworze głos słychać dość dobrze, więc i tekst jest czytelny. Gorzej jest z pierwszym, a zawinił tu efekt o nazwie Octaver, który do głosu pierwszego dodaje drugi obniżony lub podwyższony o pełną oktawę. To usprawiedliwia jego publikację poniżej.

Módlmy się

Spokój mam,
Że nie na mnie upadł świat.
Niech tak trwa,
Już się nawet mogę śmiać.
Ciężko byłoby z tym grzechem żyć.
Niech się każdy martwi o swój byt.

Mały znak
Ktoś na moją ścianę wdarł.
Tropię ślad
Pośród ostrych, nagich skał.
Czy jest teraz także mój?
Jak rozpoznam czcionki krój?
Ciężko byłoby z tym grzechem żyć.
Niech się każdy martwi o swój byt.

    Módlmy się za siebie,
    każdy na swój własny koszt:
    Nasze sny o Niebie
    Niech pomnożą go.
    Módlmy się samotnie,
    każdy ma ten własny kąt.
    Życie wielokrotnie wskazywało,
    gdzie jest to zło...

Ciężko byłoby z tym grzechem żyć.
Niech się każdy martwi o swój byt.

    Módlmy się...

Oczywiście, jeśli ktoś uzna, że w "Nie będę poetą" seplenię i bełkoczę, to natychmiast opublikuję tekst na blogu, aby nie było "żadnych mi tu takich"... :-)
Szkoda, że jakość dźwięku jest "taka sobie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz