Zgodnie ze starym porzekadłem, wywodzącym się ponoć od Jana III Sobieskiego: "słowo się rzekło - kobyłka u płotu...".
Z Wikicytatów:
"Pewnego razu szlachcic spod Łukowa, Jakub Zaleski, przyjechał konno (była to wówczas naturalna forma podróżowania) do Warszawy; chciał wyprosić u Jana III Sobieskiego starostwo po swym zmarłym bracie. Króla na zamku nie było, bawił na polowaniu. Zaleski, szukając w puszczy myśliwych, natknął się na dworzanina. Zapytany przez niego, co będzie, jeśli król nie przychyli się do prośby o urząd wójta, odparł: to niech w ogon moją kobyłę pocałuje.
Kiedy szlachcic znalazł się przed obliczem króla, rozpoznał w nim przypadkowego dworzanina. Władca jeszcze raz zapytał, co będzie, jeśli Zaleskiemu nie przyzna starostwa. Ten wtedy rzekł: Słowo się rzekło, kobyła u płotu..." I starostwo otrzymał ;-)
Dziś jest to wypełnienie mojej zapowiedzi z ubiegłego tygodnia a propos mini-koncertu Rock Opery z okazji 40-lecia Piskiej Sceny Muzycznej.
Z Wikicytatów:
"Pewnego razu szlachcic spod Łukowa, Jakub Zaleski, przyjechał konno (była to wówczas naturalna forma podróżowania) do Warszawy; chciał wyprosić u Jana III Sobieskiego starostwo po swym zmarłym bracie. Króla na zamku nie było, bawił na polowaniu. Zaleski, szukając w puszczy myśliwych, natknął się na dworzanina. Zapytany przez niego, co będzie, jeśli król nie przychyli się do prośby o urząd wójta, odparł: to niech w ogon moją kobyłę pocałuje.
Kiedy szlachcic znalazł się przed obliczem króla, rozpoznał w nim przypadkowego dworzanina. Władca jeszcze raz zapytał, co będzie, jeśli Zaleskiemu nie przyzna starostwa. Ten wtedy rzekł: Słowo się rzekło, kobyła u płotu..." I starostwo otrzymał ;-)
Dziś jest to wypełnienie mojej zapowiedzi z ubiegłego tygodnia a propos mini-koncertu Rock Opery z okazji 40-lecia Piskiej Sceny Muzycznej.
Tylko jeden utwór, ale wybór chyba trafny. Trochę inaczej brzmi to po tylu latach "niegrania". No i od tego występu minęło kolejne 8 lat... ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz