wtorek, 19 lutego 2013

Wirtualna Polska daje kopa

Nie, nie chodzi o jakiś pozytywny czad, ale o zamknięcie serwisu mp3.wp.pl. Myślę, że zabolało to nie tylko publikujących tam różnej maści artystów, ale również słuchających ich odbiorców. Celowo nie używam słowa "fanów", bo nie każdy słuchacz musi od razu nim być.
Swojego czasu zamieściłem tam nagraniowy dorobek zespołu, dla którego tworzyłem repertuar i z którym (z nieukrywaną satysfakcją) koncertowałem. Po 20 latach zainteresowałem zapisem demo z próby kilka serwisów opisujących początki polskiego (choć nie tylko polskiego) heavy metalu. Dzięki tym stronom i wspomnianemu wyżej serwisowi, mogło się o muzyce bandu dowiedzieć trochę więcej osób niż dotychczas. Posłuchać również. A tu bum! mp3 znika z WP.

Jako więc, że natura nie znosi próżni wyskrobałem bloga, na którym zamieszczam ocalałe kawałki Pandorry. A może nie tylko Pandorry...? ;)
Na samym dole strony znajdziecie odtwarzacz SCM, na którym możecie odsłuchać historyczne już dziś utwory. Utwory, który otwierały grupie drogę do Metal Battle '89, ale... życie potoczyło się w zupełnie inną stronę...


Pandorra - Demo (1988):
  1. Pandorra (instr.),
    Utwór instrumentalny, inspirowany deko wczesnym Slayerem. Jedyna solówka - moja.
  2. Świat,
    Tym razem dwie solówki: pierwsza moja, druga Jacka. Niby heavy metal, ale już zaczynamy grzebać w thrashu :) Fajne stacatto w drugiej części.
  3. Spotkamy się,
    Tekst nieco złowieszczy (jak większość tekstów dla Pandorry) i po solówce (mojej) klimat staje się bardzo doomowaty (prawie funeralny) - pierwsze kroki w stronę właściwego thrashu.
  4. Wolność,
    Tu trochę "zaszaleliśmy". Jacek wyciął wariacką solówkę, ale o taką chodziło: "Wal, co ci pot na palce przyniesie..." :] To wywalił ;) No i oczywiście pierwszy numer, o którym Krzysiek Wacławiak napisałby, że "chłopcy posługiwali się gitarami, jak rzeźnik rąbiący siekierką kawałek schabu"...
  5. In nomine...
    Chyba najbardziej dojrzały z zachowanych kawałków grupy. Czuć w tym i Anthrax, i Megadeth, i... Pandorrę :) Pierwsze solo Jacka - niby trochę senne, ale to jak z upałem w gorące lato: zwiastuje burzę. I burza nadciąga wraz z moją partią - bardzo wyważone i jednocześnie drapieżne solo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz